FOCUS NA JAGUARA – WYPRAWA FOTOGRAFICZNA DO MISTYCZNEJ AMAZONII

Ixiamas – Alto Madidi

Spacer po Ixiamas pozwoli nam nie tylko poznać lokalne życie tutejszych mieszkańców, ale i nieco odetchnąć. Przyda się, bo rano czeka nas kolejna długa przeprawa. Terenówką i na pieszo.

Po wczesnej pobudce i śniadaniu wyruszymy samochodami terenowymi z Ixiamas w stronę rzeki Madidi, w rejonie Alto Madidi. Do pokonania mamy w sumie 80 kilometrów. Z każdym z nich będziemy oddalać się od cywilizacji i coraz bardziej zagłębiać się w puszczę Amazonii. Nasza droga szybko zmieni się leśną, a po czasie nawet i jej warunki nie pozwolą na dalszą jazdę.

Marsz przez dżunglę

Z powodu tego, że droga nie dochodzi do rzeki Madidi, ostatnie 12 kilometrów będziemy musieli pokonać pieszo. Wąską ścieżką przez dżunglę. Tym samym będzie to nasz pierwszy kontakt z lasami Amazonii.

Nasze podstawowe bagaże będą dźwigać towarzyszący nam tragarze. Jednak każdy z uczestników będzie również zobowiązany do niesienia w plecaku wody do picia, aparatu fotograficznego i kilku rzeczy, które uzna za niezbędne.

Pierwsza noc w dżungli

Kiedy w końcu dotrzemy na brzeg rzeki Madidi, rozbijemy na nim swoje pierwsze obozowisko. W dowolnie wybranym miejscu. Zjemy obiad i spędzimy pierwszą noc w namiotach na plaży. Tu poznamy również naszych przewodników z plemienia Tacana. Od teraz, to oni będą naszymi opiekunami wyprawy.

Na miejscu czekać też na nas będą tratwy i łodzie, na których przypłynie nasz cały sprzęt wyprawowy. To również czas naszego „zaokrętowania” i przygotowania się do wypłynięcia.

W stronę Puerto Serima

Przed nami sedno całej wyprawy. Sześć niezwykłych dni. Pełnych dzikiej przyrody i wielu okazji do poznawania świata oraz odkrywania samego siebie. Z dala od cywilizacji. W głębokim poczuciu, że teraz wszystko zależy tylko od nas. I od Amazonii, w której na krótko przyszło nam żyć. A doświadczymy jej nadzwyczaj dokładnie. Z bliska. Z wody. I lądu.

Dżungla z pokładu tratwy

Główną atrakcją tych dni będzie spływ malowniczą rzeką Madidi. Do tego wykorzystamy specjalnie przygotowane tratwy z balsy lub dętek. Spływy odbywać się będą w ciągu dnia i potrwają kilka godzin. W tym czasie będziemy się również często zatrzymywać na odpoczynek czy drugie śniadanie.

Na pokład zabierzemy własne racje żywnościowe i napoje wystarczające na jeden dzień spływu. Bez obaw będziemy mogli wziąć również ze sobą sprzęt fotograficzny. Tratwy wyposażone są bowiem w wodoodporne skrzynie, dzięki którym bezpiecznie przechowamy urządzenia i uchronimy je przed zamoczeniem czy zniszczeniem.

Ponadto przez cały czas asystować nam będzie łódź z silnikiem motorowym (silnik typu peke-peke). To na tej jednostce znajdować się będzie całość naszego bagażu, zaopatrzenie i sprzęt biwakowy. Dzięki temu, gdy tylko zajdzie taka potrzeba, będziemy mieli możliwość dodatkowego zaopatrzenia, pozostawienia lub podebrania niezbędnych nam rzeczy.

Dzikie obozowiska

Obozy będziemy rozbijać w godzinach popołudniowych. Zwykle na piaszczystych plażach rzeki, nad jeziorami lub nadbrzeżnym lesie. To ile zostaniemy w danym miejscu zależeć będzie tylko od nas. Jeśli spodoba się nam okolica możemy pozostać w niej dłużej niż tylko na jedną noc. Przedłużony postój może być również podyktowany warunkami pogodowymi, na przykład opadami deszczu. Pamiętajmy jednak, że nawet takie sytuacje to po prostu rodzaj doświadczania dzikiej natury i sprawdzenia samego siebie. Nasza wyprawa to przecież przede wszystkim przepiękna przygoda w Amazonii.

Czas na odkrywanie

Nie ważne, czy dłuższy pobyt w obozowisku będzie wynikał z naszej świadomej decyzji, czy konieczności. Na pewno nie będzie to czas stracony. Oprócz spraw natury technicznej, takich jak sprawdzenie sprzętu fotograficznego, naładowania baterii i inspekcji tratw, to przede wszystkim okazja by podzielić się własnymi wrażeniami czy porozmawiać o fotografii przyrodniczej. To również szansa na bliższe poznanie dżungli, łowienie ryb, nocne wycieczki i poznawanie lasu tropikalnego. Wreszcie to prywatny czas dla każdego z nas. Na medytację i odpoczynek w szczególnym miejscu na ziemi. Czas na krótką podróż do wnętrza samego siebie.

Spływ zakończymy dziesiątego dnia w maleńkiej osadzie Puerto Serima. Tu w namiotach spędzimy ostatnią noc nad brzegiem rzeki Madidi. Po wspaniałych sześciu dniach spędzonych w dżungli, następnego ranka wyruszymy w stronę cywilizacji.

Z Puerto Serima ruszamy samochodami terenowymi w stronę Ixiamas. W zależności od czasu dojazdu i pory dnia zostajemy tu na noc (nocując w miejscowym hotelu) lub ruszamy dalej, do Rurrenabaque, gdzie w hotelu witamy nasz „powrót do cywilizacji” wykwintną kolacją.

Z Rurrenabaque wylatujemy do La Paz. W planie nocleg w hotelu w południowej (niskiej) części miasta oraz spacer po La Paz.

Kolejny dzień w La Paz spędzamy na pamiątkowych zakupach, zwiedzając Muzeum Etnograficzne i spacerując po mieście. Zasmakujemy też obiadu w restauracji serwującej tradycyjne potrawy boliwijskie. To czas na pożegnanie z naszą grupą, Boliwą i ostatni nocleg w hotelu.

Nocny wylot z La Paz. Całodzienne zwiedzanie Bogoty i wieczorny wylot do Polski (via Frankfurt)